środa, 15 sierpnia 2012

Prolog

Z perspektywy Victorii

-Mamo, czy naprawdę musimy się przeprowadzać? - spytałam, choć dobrze wiedziałam jaką odpowiedź usłyszę. Tak, moi rodzice zdecydowali się na przeprowadzkę. Powód? Lepsza praca i według nich lepsze życie. Już nie jeden raz myśleli o przeprowadzce w inne miejsce, a że teraz trafiła się dobra okazja tak jak ta praca to nie mogli odmówić. Ja nie miałam tu dużo do gadania. 
-Skarbie, powtarzaliśmy ci już razem z tatą, że jest to bardzo dobra okazja dla nas wszystkich - mówiła spokojnie, pakując ostatnie ubrania do wielkiej, czarnej walizki. W tym momencie żałuję, że jestem jedynaczką i nie mam starszego rodzeństwa, które mogłoby stanąć po mojej stronie.
-Dla nas wszystkich? Mamo, z czym ja będę miała lepiej?! Zostawiam tutaj wszystkich moich znajomych, a tam będę zupełnie sama! - krzyczałam. Czułam, że do moich oczu napłynęły łzy.
-Kochanie, uspokój się. Za tydzień rozpoczyna się nowy rok szkolny, poznasz tam mnóstwo nowych znajomych. - mama objęła mnie opiekuńczo ramieniem i zaczęła gładzić moje długie, brązowe włosy. Przytuliłam się do niej mocno i szlochałam w jej piękną, zieloną koszulę. Po chwili, gdy już się uspokoiłam, wstałam i poszłam do swojego pokoju, by dokończyć pakowanie. Po 30 minutach, zmęczona wszystkim bezsilnie opadłam na duże, miękkie łóżko. Leżąc, przejrzałam każdy kąt, każdy centymetr mojego pokoju, który stał już zupełnie pusty. Cały czas biłam się z myślami. Dlaczego tak ma być? Dlaczego nie mogę zostać tutaj? Czy rzeczywiście tam będzie lepiej? Może nie powinnam cały czas patrzeć na to z tej najgorszej perspektywy? Moje rozmyślanie przerwał głos mojego taty. 
-Vic! Schodź na dół! Za 2 godziny mamy samolot, musimy już jechać! - pospieszał mnie.
-Już idę tato! -  krzyknęłam. Zabrałam swoją ostatnią i chyba największą walizkę, a na stopy pośpiesznie założyłam białe conversy i zeszłam na dół. Mój tata przepuścił mnie w drzwiach i ruszyliśmy do samochodu. Teraz czekała mnie 45 minutowa podróż na lotnisko. Czyżby rozpoczął się nowy rozdział w moim życiu? 


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witajcie Kochani! 
Jest to mój pierwszy blog, a założenie go było bardzo spontaniczną decyzją! :) Jak sami widzicie, jest już prolog, jest on bardzo krótki, ale mogę zapewnić was, że rozdziały będą o wiele dłuższe, także nie martwcie się. Jeśli możecie, proszę was o pozostawienie komentarza, ponieważ chciałabym wiedzieć, czy ktokolwiek to czyta i czy jest sens pisać dalej.  Pierwszy rozdział już niebawem :) 
xoxo



3 komentarze:

  1. krótki, radze trochę popracować nad stylem pisania : )
    + zapraszam na www.calm-island.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo prawdziwa historia

    OdpowiedzUsuń