sobota, 29 września 2012

Rozdział 14

Z perspektywy Victorii

- No nareszcie! - powiedział radośnie Harry, witając mnie od progu soczystym buziakiem. Właśnie przyszłam do chłopaków ze spotkania z moim bratem. Sama byłam jeszcze bardzo podekscytowana tym wszystkim, a Harry czekał z niecierpliwością, aż mu wszystko opowiem.
- Kochanie.. Na prawdę dobrze się stało. - zaczęłam, lekko się uśmiechając. Ruszyliśmy razem z Harrym do jego pokoju na górę. Po drodze minęliśmy jeszcze Niall'a, który już się objadał całą miską popcornu. Weszliśmy do Harre'go i jak zawsze położyliśmy się na łóżko. Zawsze lubiliśmy leżeć obydwoje, koło siebie. Wtedy rozmawialiśmy o wszystkim na spokojnie i nikt nam nie przeszkadzał.
- Opowiadaj skarbie. - powiedział Harry, cmokając  mnie w czoło i czule obejmując swoimi ramionami.
- Wiesz co ci powiem? Mam wspaniałego brata. Zresztą, zacznę od początku. - mówiłam podekscytowana. - On mieszka w Paryżu, studiuje fotografię i jest zdany praktycznie sam na siebie. Jego mama zostawiła go, gdy miał 10 lat, potem wychowywała go babcia. To ona przez połowę jego życia, była jego matką. Z tatą ma kontakt praktycznie od zawsze. Nadal nie mogę uwierzyć, że przez tyle lat mi nie powiedzieli.. Tata powiedział mu o mnie już bardzo dawno. Śmiał się, że nie słyszał o mnie nic złego, jedynie to, że jestem uparta. - w tym momencie kąciki moich ust lekko uniosły się do góry, a Harry cały czas uważnie słuchając, gładził moją rękę. - James jest z pozoru spokojny, ale tak na prawdę to takie odbicie Was. Jest do Was bardzo podobny. Widać od razu po nim, że jest bardzo rozsądnym i inteligentnym facetem. Bardzo troszczył się o mnie, gdy z nim przebywałam czułam od niego bardzo dużo ciepła. Tak jak teraz od ciebie. - powiedziałam, podnosząc w tej chwili głowę  do góry, by móc spojrzeć Harre'mu w oczy i uśmiechnęłam się, na co on musnął moje usta. - Bardzo cieszę się, że go poznałam. A wiesz co? Przyjechał do Londynu na kilka dni, specjalnie dla mnie. No i oczywiście do tego wszystkiego jest strasznie strasznie przystojny.. - powiedziałam, mocno akcentując ostatnie słowa i uśmiechając się od ucha do ucha. Harry tylko spojrzał na mnie z zazdrością, na co ja parsknęłam śmiechem.
- Spokojnie kotku, ty jesteś dla mnie najpiękniejszy i najlepszy.. - mówiłam gładząc go po policzku.
- Wiem, czekałem aż to powiesz. - powiedział, szczerząc się

 i ukazując przy tym szereg swoich białych zębów. - Cieszę się, że przyszłaś od razu do mnie. - mówił, muskając ustami mój policzek. - I cieszę się, że teraz jest już lepiej, bo bardzo się o ciebie martwiłem. Mam nadzieję, że teraz z biegiem czasu twoje relacje z rodzicami też będą zmieniały się na lepsze. - mówił troskliwie.
- Kocham Cię Harry. - powiedziałam, po czym nasze usta złączyły się w długim i namiętnym pocałunku.
- To co dzisiaj robimy? - spytał Harry.
- Skarbie, jest godzina 21:47,a ty się mnie pytasz co robimy? Ja idę do domu. - powiedziałam uśmiechając się do niego.
- Vic, a może zostaniesz dzisiaj u nas na noc? - spytał Harry z wielką nadzieją w głosie.
- Nie dzisiaj. Innym razem kochanie. Muszę wrócić do domu, może z rodzicami porozmawiam. Obiecuję, że następnym razem zostanę. - jego mina zrzedła, ale ja wynagrodziłam mu to kolejnym czułym pocałunkiem.
- Trzymam cię za słowo. - powiedział, strzelając mi palcem w nos. Posiedziałam u chłopaków jeszcze chwilę i żegnając się z wszystkimi ruszyłam do domu. Ruszając po schodach na górę, tata zatrzymał mnie.
- Victoria, chodź tu na chwilkę do mnie. - powiedział wychylając głowę zza kanapy.
- Coś się stało? - spytałam idąc wolnym krokiem w jego stronę.
- Gdzie byłaś tak długo?
- Byłam na spotkaniu z James'em, a potem byłam u chłopaków. - powiedziałam bez żadnych emocji. Nasz kontakt nadal nie był taki jak przedtem i to było dla mnie nadal bardzo przykre. Jednak to chyba kwestia czasu.
- Mogłaś chociaż napisać wiadomość, martwiliśmy się gdzie jesteś tak długo. - mówił z troską, którą od razu dało się wyczuć.
- Przepraszam, zapomniałam. Idę na górę, bo jestem zmęczona. Dobranoc. - powiedziałam szybko i odwróciłam się na pięcie nie czekając na żadną odpowiedź i ruszyłam do swojego pokoju. Siadłam przed komputerem i porozmawiałam jeszcze z dziewczynami. Oczywiście musiały wypytać mnie o wszystko związane z James'em. Gdy usłyszały, że jest bardzo przystojny, od razu chciały go poznać, a zwłaszcza Ashley, gdyż Nic była zajęta przez Niall'a. Rozmowa z nimi zajęła mi prawie godzinę. Nawet nie odczułam kiedy minęło tyle czasu. Niestety musiałam się pożegnać z nimi, bo jutro trzeba było wstać do szkoły. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i założyłam na siebie piżamę. Szybko wskoczyłam do łóżka, bo byłam już bardzo zmęczona, bo jak dla mnie był to bardzo emocjonujący dzień. Gdy już prawie zasypiałam, rozległ się dźwięk wiadomości, na co ja tylko lekko się przebudziłam. Wzięłam do ręki telefon, spojrzałam na wyświetlacz i ujrzałam sms'a od Harre'go: 


" Chciałem tylko napisać ci dobranoc. Śpij dobrze, kotku.
Twój H. xx " 
Czytając tą wiadomość, uśmiechnęłam się szeroko. Po raz kolejny myślałam o tym, że to co mogłoby wydawać się marzeniem, jest teraz dla mnie wszystkim. Moje rozmyślania nie trwały długo, ponieważ po chwili moje powieki mimowolnie zamknęły się i zasnęłam.
*Na drugi dzień, w szkole*
- Jak mi napisałaś, że masz tak przystojnego brata to od razu powiedziałam do Nic, że musisz mnie z nim poznać! - mówiła podekscytowana Ashley, siedząc przy stoliku na korytarzu szkolnym. Zawsze zasiadałyśmy z dziewczynami w tym samym miejscu.
- A ja? Ja też muszę go koniecznie poznać. - mówiła szybko jak zawsze Nicole.
- Kochana, ty masz Niall'a! Nie zapomniałaś o tym? - powiedziałam, śmiejąc się z oby dwóch dziewczyn. Naszą rozmowę przerwała Grace z Vanessą, które właśnie siadły przy naszym stoliku.
- Witam Was kochane. Dosiądziemy się do Was, na pewno nie macie nic przeciwko. - powiedziała Grace jak zawsze z ironią w głosie. We mnie kolejny raz, gotowała się niesamowita złość, nad którą czasami nie mogłam zapanować, a zwłaszcza przy tych dwóch sukach. Nie dało się ich nazwać inaczej, choćbym bardzo chciała.
- Znowu zaczynasz? Kiedy ci się to znudzi, co? - powiedziałam z udawanym spokojem, popijając sok pomarańczowy.
- Złotko, nie wiem o czym mówisz. Staram się być dla Was miła, ale widzę, że wy odwdzięczacie się mi czymś zupełnie innym.
- Sama wchodzisz nam w drogę. - syknęła Ash.
- Udzieliłam ci prawa do głosu blondyneczko? Nie wydaje mi się, więc bądź na tyle posłuszna i zamknij się. - powiedziała Grace, a mnie przeszyła kolejna fala złości. W tym momencie przesadziła. Nie mogłam pozwolić i nigdy nie pozwalałam na to, by ktoś obrażał moich przyjaciół.
- Odejdź stąd. Odejdź stąd, póki jeszcze możesz. - powiedziałam tępo wpatrując się w nią.
- Oj oj, ktoś tu się zaczyna denerwować? Tak bardzo mi przykro. Kochanie.. - zaczęła jednak ja nie dałam jej dokończyć.
- Posłuchaj mnie uważnie. Albo ruszysz się stąd w tej chwili sama, albo ja ci pomogę. Jeśli w to nie wierzysz, wcale nie musisz, ale przysięgam, że zaraz przekonasz się o tym. Masz 3 sekundy, albo twoja maska może ci zaraz spłynąć z twarzy. - mówiłam chwytając ją mocno za nadgarstek. Musiało ją to zaboleć, ponieważ jej twarz skrzywiła się.
- Pamiętasz co ci kiedyś mówiłam? Jeśli nie, to teraz się przekonasz. Pożałujesz tego wszystkiego już niedługo. Nie wygrasz ze mną. - powiedziała, wstając i masując swój nadgarstek, który przed chwilą był w moim uścisku i ruszyły w dal korytarza, a ja mocno uderzyłam pięścią w stolik.

Z perspektywy Harre'go


Siedziałem razem z Niall'em przed telewizorem, grając w nową fifę. Zawsze wszyscy to lubiliśmy, a zwłaszcza Lou, którego teraz nie było, a gra była właśnie jego. Czasem się zastanawiałem jak dziewczyny z nami wytrzymują, bo czasem zachowujemy się na prawdę jak małe dzieci, mimo tego, że wszyscy już jesteśmy dorośli i trzeba mieć do nas anielską cierpliwość.
- Niall, jak tam z Nicole? - spytałem, wpatrując się w mecz, który właśnie rozgrywaliśmy.
- Bardzo dobrze, a ty jak z Vic? Nie wiem czy pytasz szczerze, czy tylko dlatego, żeby właśnie strzelić mi bramkę! Cholera! - krzyknął, gdy właśnie strzeliłem kolejnego gola, przez co Niall właśnie przegrał. Zawsze najlepsze w tej klocki byłem ja i Lou, a inni mieli z nami raczej marne szanse.
- Nie było tak źle, następnym razem dam ci jakieś fory. - powiedziałem, wstając, klepiąc przy tym blondyna po ramieniu. Udałem się w stronę lodówki, by wziąć coś do picia. - A co do Victorii, to jest dobrze, nawet bardzo dobrze. Wczoraj opowiedziała mi wszystko o tym swoim bracie. Cieszę się, ze w końcu układa jej się wszystko. - mówiłem, po czym wziąłem ogromnego łyka coli. - Niall, mam pomysł. Victoria za miesiąc ma 18-stke. Myślałem, czy byśmy nie zorganizowali imprezy dla niej? Oczywiście, to wszystko byłoby w tajemnicy. Tylko, że nie wiem jak to zrobić, bo ona sama też na pewno chciała zrobić sama imprezę.
- Spokojnie, jeszcze mamy trochę czasu, coś na pewno wymyślimy z resztą. - mówił blondyn, pałaszując czipsy.
- Niall, ja wychodzę. Jadę po Vic do szkoły i może gdzieś wyskoczymy. - powiedziałem zabierając kluczyki z blatu i udając się w stronę drzwi.
- Pozdrów ją! - krzyknął jeszcze blondyn. Wyszedłem na zewnątrz i wsiadłem do mojego samochodu. Jechałem pod szkołę Victorii i czekałem tam na nią. Po chwili już zobaczyłem idącą w mojej stronę Victorię. Wyszedłem z auta i oparłem się  o maskę,

 uważnie przyglądając się jej. 
Dla mnie była najpiękniejszą dziewczyną jaką widziałem. Victoria była bardzo atrakcyjna, przez co wielu chłopaków się za nią oglądało. Nie mogłem niestety ukryć swojej zazdrości, ale to chyba nie jest coś bardzo złego. Szła ubrana w to, do tego wszystkiego miała bardzo fajny styl. Po chwili już już była w moich objęciach.
- Dzień dobry. - powiedziała lekko podnosząc głowę i uśmiechając się do mnie. Byłem od niej o głowę wyższy więc często stawała na palcach gdy chciała mnie na przykład pocałować.
- Witam Panią. - odpowiedziałem, całując ją w usta. - Jak ci minął dzień? - spytałem.
- Bywało lepiej. - odpowiedziała lekko zmęczona. W oddali usłyszałem jak ktoś woła mnie piskliwym głosem. Od razu dało się poznać, że była to dziewczyna.
- Hej Harry! - odwróciłem się w prawo i zobaczyłem jakieś dwie dziewczyny, które mi machały. Widziałem je już kiedyś przelotnie, ale nie znałem ich.  Od razu skojarzyły mi się z tapeciarami, które w dzisiejszych czasach można coraz częściej zauważyć na ulicach. Bardzo mnie to odstraszało.
- Kto to? - spytałem Vic. - Nie znam ich, a machają do mnie.. - mówiłem z zastanowieniem.
- Wiesz kto to? Dwie kurwy, z którymi od zawsze mam na pieńku. - mówiła zdenerwowana Vic. - Ale nie rozmawiajmy o nich, bo zaraz mnie szlag trafi, a na dzisiaj już wystarczy.
- Zabieram cię na obiad i zakupy. - powiedziałem prowadząc ją do środka samochodu. Dalszą część dnia spędziliśmy w centrum handlowym i na obiedzie. Odwiozłem Victorię do domu i pojechałem do nas. Wysiadłem z auta, zabierając kilka toreb z zakupami  z dzisiaj i ruszyłem w stronę drzwi. Moja uwagę przykuła koperta, która leżała na wycieraczce, a na niej napisane było moje imię i nazwisko. Wziąłem ją do ręki i wszedłem do domu. Chłopaki oczywiście siedzieli przed telewizorem.
- Jestem! - krzyknąłem.
- No nie, Harry znowu tyle ubrań? - powiedział Liam, z uśmiechem na twarzy. - Niedługo to będzie trzeba ci udostępnić osobny pokój na ubrania. - mówił dalej, po czym wszyscy zaczęliśmy się głośno śmiać.
- Zaraz tu do Was przyjdę. - powiedziałem, po czym ruszyłem schodami na górę do swojego pokoju. Odłożyłem torby i usiadłem na łóżku otwierając znalezioną kopertę. Wyciągnąłem z niej karteczkę na której było napisane:



" Ktoś chyba nie jest wobec Ciebie uczciwy. Przykro mi.. " 
Przeczytałem to, a tempo mojego serca gwałtownie przyspieszyło. Z koperty wyciągnąłem zdjęcia. Gdy je ujrzałem moje ciało przeszył nieprzyjemny dreszcz, a serce biło z sekundy na sekundę coraz szybciej. Moim oczom ukazało się kilka zdjęć. Zdjęć Victorii i Zayn'a. Całowali się. Nie wierzyłem w to co widzę. Czułem jakby ktoś wbijał w moje ciało igły. Widok był coraz mniej wyraźny, przez łzy, które napłynęły mi do oczu. To nie mogła być prawda..

-------------------------------------------------------------------------

Cześć Kochani :) Myślałam, że dodam Wam rozdział w tygodniu ale czas mi oczywiście na to nie pozwolił. Mam mnóstwo nauki, zresztą jak wszyscy.. Po raz kolejny dziękuję za to, że i tak jesteście tutaj ze mną! Czytając czasami Wasze komentarze, mam aż łzy w oczach. Dziękuję, że jesteście ze mną już tak długo ♥ Dajcie koniecznie znać czy podoba Wam się rozdział. Czekam na Wasze komentarze :) 
+ Jeśli macie jakieś pytania dotyczące mnie, bloga, rozdziałów czy czegokolwiek, śmiało możecie pytać, chętnie na nie odpowiem :) 

Mój twitter: https://twitter.com/unrealdreamm

xoxo






18 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Na koniec dałaś do myślenia.. mam pewne, złe przeczucia! Mam nadzieję, że nie przyniesie to niczego złego :)
    Przepraszam że tak rzadko komentuję.. ale mam bardzo mało czasu! Ale wiedz, że czytam! :)

    Pozdrawiam serdecznie! Czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny blog;)
    rozdział genialny czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. jeeej <3 boski rozdział i jeszcze to zakończenie... Masz wielki talent !

    OdpowiedzUsuń
  4. o jaaaaaa mam nadzieje że to nie prawda że to wszytko Gracee mam nadzieje że Harry to wyjaśni czekam na kolejny równie zajebisty Paulina xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdział !
    Zakończenie świetne... Mam nadzieje, że to się wyjaśni

    OdpowiedzUsuń
  6. Totalny jak wszystkie:) Czekam na więcej:*

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG... Victoria i Zayn ?? Jakoś trudno mi w ty uwierzyć... Nie wyobrażam sobie jak Vic mogłaby zdradzić Harrego... To pewnie jest fotoshop i to Te dwie małpy to uknuły... Takie jest przynajmiej moje zdanie... Rozdział jest genialny... Masz tak wielki talen... Podziel się nim trochę ;D Też bym chciała tak dobrze pisać... Niestety nie potrafię... Niecierpliwie czekam na next'a i bardzo Serdecznie zapraszam na mojego bloga www.just-by-me-1d-blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. przecież pewnie chodzi o zdjęcia po imprezie, kiedy to Zayn kazał Victorii walczyć o Harry'ego :) mam nadzieję,że oni sobie wszystko wyjaśnią, czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny rozdział! Zapraszam do mnie http://notidealbutmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie to świetne <3 omomom : * Naprawdę masz dar kobieto ;! Czekam na kolejny rozdział :)
    +u mnie nowy post . zapraszam ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy ty wiesz dziewczyno jak to opowiadanie wciąga?! : O
    Normalnie nie mogę się doczekać następnego rozdziału! : D
    Aaaa! Moja niecierpliwość nie zna granic! xD
    Czekam!!
    Zapraszam też do mnie i liczę na komentarze/obserwowanie : * : D
    P@ul@

    http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. na blogu http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział. chciałabym serdecznie na niego zaprosić i zachęcić do przeczytania oraz skomentowania go, gdyż opinia czytelników jest dla mnie bardzo ważna i nawet komentarze, które krytukują tą historię uświadamia mi co mogę w nim zmienić. przepraszam za spam, ale chciałabym po prostu rozpowszechnić swojego bloga - jenny ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne . !
    Zapraszam do mnie http://leoseols.blogspot.com/
    Proszę skomentuj go :*
    Pozdrawiam\Daria

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się twój blog :D

    +Zapraszam cię serdecznie na mojego bloga, którego prowadzę od niedawna http://paradise-of-dreams3.blogspot.com/
    ++Zapraszam cię również na bloga, którego prowadzę wraz z przyjaciółką http://young-bold-pretty.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że zajrzysz, wyrazisz szczerą opinię i jeśli ci się spodoba to zaobserwujesz<3

    OdpowiedzUsuń
  15. wydaje mi się że to zdjęcie było robione wtedy kiedy Vic spotkała się z Zaynem i on jej wszystko powiedział że to ta dziewczyna rzuciła się na Harry'ego i go całowała

    OdpowiedzUsuń
  16. na hard-bland-sensitive.blogspot.com pojawił się nowy rodział, zachęcam do komentowania, wyrażania swojej opini, przepraszam za spam i pozdrawiam :) ~ Jess

    OdpowiedzUsuń
  17. Hyhy Andzia przeczytałam. :D Hy!
    Ale nie wiesz kim jestem. :P
    Spam na anonie.
    Spaaaam.
    Nudzi mi się.
    A rozdział totalny. :)
    Ale nadal nie moge uwierzyć że ty to piszesz...
    Hy!

    OdpowiedzUsuń